Rafał Szymborski
Znowu zbliża się pełnia…
Ciężko spać, gdy rozladawiający się Księżyc mlusi promieniami swej tafli Magnolijne Okieneczko.Ciężko spać, gdy pod oknem słychać nieustające gmerlive warczenie Diabłów Tasmańskich. W półśnie pojawia się w Lakovnicy Magnolijnego Umysłu OIOMowa myśl :” Co będzie jeśli przybędzie UFOra?!?” To jest właśnie ten OIOMowy dreszcz lęku przed nieznanym ,ale i ta przekorna cecha umysłu , który ulega kobrivnej pokusie obsesyjnego myślenia o tym co niekopoi.Tak…-UFOra ma to do siebie,że przybywa w najmniej spodziewanym momencie.I oto zaczyna się coś dziać! Gmerlice warczenie Diabłów Tasmańskich, odbywających właśnie gody w Olszurkach nagle ucichło!Oto Tafla Lodivnego Księżyca zmienia pozycję z horyzontalnej na wertykalną i przybywa pod Magnolijne Okieneczko ,extativnie rotując ,niczym fosforivny muchomor mglejarka,pokryty na ukluszonych krawędziach drobniutkimi bręgami.
Magnolijne serce zadrżało,ale ten lęk zdawał się gwałtownie przeradzać w niewyobrażalną wręcz Extazę i Euforię ,w Nieskończoną Radość.Z UFOry na Magnolijną Skóreczkę padły 93 fosforivne promienie i pokryła się ona natychmiast bezbolesnym tatuażykiem w formie Czerwonnych Tulipanów,z Czarnym Sześciokątem w środku, tak jakby te promienie pomalowały Magnolijne Ciało w ten extativny deseń. Jeden ultrafioletivny promień trafił Magnolijną Istotę w czoło, w miejsce ,gdzie położona jest Ajna,zwana Trzecim Okiem.
Z Trzeciego Oka błysnęła przez cały kręgosłupik jarząco-różivna spirilla,która zatrzymała się w kościuńce ogonowej ,przyjmując postać pulsującej rozkoszą gwiazdy.
Z wnętrza UFOry przyszło telepatyczne wezwanie:” Wejdź do środka!”
Co teraz zrobić?Czy oprzeć się mu?A może dać się ponieść temu kosmicznemu szaleństwu,poczuć się galaktivnie wolną i porzucić lęk na zawsze?
W tej chwili wahania stało się coś nieoczekiwanego, bowiem na dole obracającej się extativnie UFOry ukazał się Czarny Sześciokąt.Jego Lśniąca Czerń wyklusiła z siebie Czerwonego Tulipana, który usiadł na kołdrze i sam nadział się istniejącym w nim Czarnym Sześciokątem na Magnolijny Paluszek .Wtedy to całe Magnolijne Jesteśtwo zostało zassane do Fosforivnej Mglejarki.W ułamku sekundy dokonała się eksploracja Systemu Plejad,Galaktyki M31 ,czyli Andromedy,oraz Mgławicy Końska Głowa.
Wtem Magnolijne Oczy otworzyły się ,przypominając sobie o żmudnych realiach i prozie losu człowieczego. Ujrzały też całą własną Magnolijność leżącą w swojej Skóreczce na śliżdziutkiej ,jak Blanszetta Płatkó Tulipana Sexivnej Kołdrze, pokrytej w całości tatuażykiem tulipanów. Skóreczka stała się jednak wolna od tulipanowego tatuażyka, chociaż nadal była magnolijna.
I co teraz?Czy dzisiejszej nocy UFOra znowu zabierzemnie w gwiezdne odmenty ,niczym batyskaf explorujący meduzne otchłanie Rowu Mariańskiego?Tak…..z przestrzeni dobiegł tulipanowy przekaz:” Przybędę do Ciebie niedługo i zabiorę Cię w Kosmos!Wejdź na pokład!Wejdź na pokład!Wejdź na pokład!”



