Rafał Szymborski
Latem bieżącego roku postanowiłem zdobyć książkę Geralda Sustera „Dziedzictwo Bestii-biografia Aleistera Crwoley’a”, ponieważ w jej recenzji natknąłem się na wzmiankę, że ma tam być poruszona kwestia wpływu proroka Eonu Horusa na astrologię. Otóż rozczarowałem się niezbyt głębokimi i lakonicznymi informacjami na ten temat, niemniej jednak fakt,że Crowley napisał eseje na temat Urana i Neptuna stanowił dla mnie intrygujące novum. Niejednokronie dochodziłem do wniosku ,że skoro Crowley twierdził, iż jedynym co człowiek ponienien zrobić jest odkrycie jego Prawdziwej Woli , to muszą istnieć odpowiednie narzędzia do realizacji tego celu. Jakich narzędzi tutaj użyć? Jak naszą Prawdziwą Wolę poznać?Ja postanowiłem wykorzystać właśnie astrologię , przyjmując że Wola to zawarty w kosmogramie potencjał i dynamika. Kosmogram pozwala zdefiniować najlepszy sposób realizacji zawartego w nim potencjału, jak i zakres możliwości Gwiazdy.
Niejednokrotnie mnożą się oskarżenia wobec astrologii, jako czegoś kostycznego i deterministycznego. Wobec tych oskarżeń ktoś może zadać sobie pytanie :” Czy i jak można tego narzędzia użyć do określania Prawdziwej Woli i zgłębiania thelemy, jako nurtu magicznego tak dobitnie akcentującego dynamikę, energię i ekstazę, zdolną rozsadzić okowy wszelkiego determinizmu?”. Myślę, że problem tkwi nie w naturze samej astrologii ,a w samych astrologach myślących sztywnymi kategoriami, czy też krytykach astrologii, nie mających pojęcia o owym wyrafinowanym rzemiośle. Bardzo duża część astrologów w mniejszym lub większym stopniu opiera się na światopoglądach takich jak jungizm, czy antropozofia, uznając Crowleya i nurt 93 za zjawisko wręcz patologiczne i nie warte uwagi. Ja antropozofię stanowczo odrzucam i zamierzam swoimi refleksjami wykreować pewne inspirujące klincze światopoglądowe. Jako admirator astrologii pragnę przyjrzeć się horoskopom Fratera Perdurabo, Fakira Musafara i Genesisa.P.Orridge’a ,a na końcu swojemu.Pragnę dokonać ich przeglądu w duchu transgresywnych energii Skorpiona i Wodnika , jakie emanują z mojego kosmogramu.
Jeśli jakieś energie w Zodiaku miałbym nazwać trangresywnymi to zdecydowanie wskazałbym na znaki Wodnika i Skorpiona. I w istocie znaki Wodnika i Skorpiona to miejsce władztwa i wywyższenia Urana , który jest władcą mojego kosmogramu i którego dewizą z natury jest transgresja. Ktoś mógłby powiedzieć, że kieruje mną wielka arogancja, skoro wypowiadam, się na temat horoskopów Crowleya i P.Orridge’a! Ja na ten zarzut odpowiem,że jako posiadacz Ascendentu w Wodniku i Urana w koniunkcji z Marsem w 23st11min Skorpiona w domu 8 podejmuję się tego wyzwania, a asysta mojego 8-domowego Merkurego (03st18min Skorpiona), jako niezbędnego narzędzia ,da mi moc precyzyjnej komunikacji i jasność umysłu.
Bill Tierney w książce”Dynamika aspektów” opisuje energie znaków tworzących tzw. Wielki Krzyż Stały, jako „Wielki Krzyż Ekstremizmu”. Wyraża on niekończące się zwarcie energii Lwa, Skorpiona, Wodnika i Byka,prowadzące do ekstremalnych i spektakularnych kryzysów energetycznych i de facto egzystencjalnych! Zauważmy,że znaki stałe są bardzo aktywne w horoskopie Bestii 666. Warto zwrócić uwagę na Plutona(23st20min Byka) w domu 11 na wierzchołku półkrzyża, którego podstawę tworzą Uran(19st13min Lwa) i Saturn(19st29min Wodnika). Położenie Plutona wiążę z faktem ,że Crowley w olbrzymim stopniu do rozwoju swej ideologii wykorzytał potencjał okultystycznej masoneri(O.T.O oraz A.A.) jak również wywarł na nią potężny wpływ. Moją szczególną uwagę przyciąga nie tylko jego szerszeniowaty Merkury(13st20min Skorpiona, dom 4),ale przede wszystkim Jowisz (07st06min Skorpiona). Właśnie ta planeta , odpowiadająca za progres, ekspansję w moim odbiorze przybiera postać drapieżnego Ra-Hoor-Khuita! O poszerzaniu świadomości przez Crowleya, bardzo wiele mówią napisane przez niego eseje filozoficzne –„Księgi Bestii”. O wiele korzystniejszym jest gruntowne przeczytanie tej książki ,niż uleganie demonizującym jej autora bredniom! Znajdują się w niej eseje o wolności i ekstazie seksulanej, jego podejściu do narkotyków, eksperymentach narkotykowych , jodze i medytacji. W istocie możemy stwierdzić,że owe poznawcze ekpserymenty miały ekstremalny i wybitnie trangresywny charakter, odpowiadający naturze Jowisza w Skorpionie. Jeśli jego pozycję odniesiemy do pozycji Marsa ,jako starego władcy Skorpiona( Mars w egzaltacji, – położony w 22st52min Koziorożca) to możemy skonstatować,że olbrzymią rolę odgrywała tutaj żelazna dyscyplina, metodologia, opanowanie i niebywała konsekwencja. Z drugiej strony o mistycznej i poetyckiej wrażliwości Crowleya wiele mówi Księżyc (22st23min Ryb),przebywający w jowiszowym domu 9. Jako,że Jowisz i Księżyc w wymiarze domów horoskopowych położone są w stosunku wzajemnej recepcji ,to nie trudno stwierdzić,że owe mistyczne poszukiwania odbywały się w ścisłej korelacji z peregrynacją, której efektem było przynajmniej dwukrotne okrążenie kuli ziemskiej.
Co mnie łączy z Crowleyem oprócz tożsamości proroka, zaklętej w 10-domowym Neptunie? Tak jak on urodziłem się, gdy Słońce przebywało w znaku Wagi, a Merkury w Skorpionie! Może dlatego ta postać jest mi tak bliska?Może dlatego tak dorze go rozumiem? A może mi się tylko wydaje… Bardzo chciałbym z nim osobiście porozmawiać. Chciał bym wiedzieć , co on myśli o mnie i mojej recepcji i interpretacji jego dorobku,ale nie jest to możliwe. Mój dialog z nim przejawia się przez studiowanie i analizowanie jego dzieł, których jak dotąd przeczytałem 6. W każdym bądź razie , bez względu na to jak krytyczne głosy padają pod jego adresem, jako artysty, to uważam,że jego horoskop ma niezwykle artystyczny koloryt! W Wadze jest nie tylko Słońce, ale i sama Venus! Ranga tego artystycznego Słońca jest tutaj bardzo wysoka, ponieważ ono owym kosmogramem włada! Z całą pewnością stwierdzę,że ten człowiek był artystą i jego duch był artystyczny,- on żył sztuką! Nie ma powodów, by jego poezja i malarstwo były w nieskończoność marginalizowane. Widzę w tym horoskopie również kwadraturę Venus z Marsem! Jakże dobitnie odczuwałem nie raz w swym życiu działanie tego aspektu i jeśli mam być szczery , to w moim horoskopie temperatura i ciśnienie wokół Venus są wręcz ekstremalne, jako że w moim wypadku mamy do czynienia nie tylko z aspektem Venus w kwadraturze z Marsem, ale i Uranem. Siła tych planet położonych w ścisłej koniunkcji w Skorpionie jest olbrzymia, a Venus jest w domu 7 i w ognistym, demonstracyjnym i majestatycznym znaku Lwa! Skandalom ,geniuszowi i przygodom , związanym z Venus we Lwie poświęciłem inny esej( o tytule złożonym z trzech wymownych słów) ,oraz dzieła wizualne i audiowizualne , więc nie nadam im monstrualnej rangi w tutaj. Przyznam jednak, że w przeciwieństwie do Crowleya ,ja o seksie piszę bardzo dużo i w sposób bardzo dosadny, nie pozostawiający żadnych złudzeń!
Kolejną inspirującą mnie postacią jest Fakir Musafar.Szkoda, że nie posiadam dokładnej godziny jego urodzenia! Tutaj mam problem z potwierdzeniem swej tezy o ścisłej korelacji skłonności do transgresji z energiami Wodnika i Skorpiona,ale śmiało zaryzykował bym twierdzenie,że Ascendent musi być w w Wodniku. Być może w Wodniku znajduje się Księżyc,ale mówię „być może” bo nie znam dokałdnej godziny,a on jest gdzieś na pograniczu Wodnika i Ryb. Owszem Uran(15st12min Barana) jest aktywny, co wyrażają aspekty trygonu do Słońca(17st16min Ryb), sekstylu do Marsa(18st28min Bliźniąt), czy kwadratury do Jowisza(09st48min Raka),oraz Plutona(19st54 min Raka). Widać tutaj wyraźnie,że to człowiek otwarty i pomysłowy, a aktywny Żywioł Ognia dawał mu tutaj olbrzymią odwagę , entuzjazm i swobodę w kontrkulturowej ekspresji. Warto tą postać przypomnieć, jako inicjatora współczesnego neoprymitywizmu, ale zaznaczam,że nic o jego potencjalnym powiązaniu,czy stosunku do thelemy nic mi nie wiadomo. Jego niezwykła aktywność i kreatywność wydaje się wręcz sugerować ,że uruchomił on Formułę FIAOF 93, poddając się tajemnej samoinicjacji w Eon Horusa. Możliwe jednak ,że o thelemie on nigdy nie słyszał, albo natrafił na nurt 93,ale nie poświęcił mu większej uwagi… Trudno mi przy obecnym stanie wiedzy na jego temat pokusić się tu o arbitralne twierdzenie, niemniej jednak jest to postać, która przykuła moją uwagę, o której to również znajduje się wzmianka w książce Klausa Prahlshansa „Najbardziej szokujące sposoby upiększania”.
Dla mnie zawsze miało znaczenie słowo „kontrkultura”, które przeciwstawiałem o wiele węższemu zakresowi znaczeniowemu, mieszczącemu się w słowie „subkultura”. Nigdy nie miałem zamiaru zmieścić swej tożsamości w skórze hippisa lub punka. Z tego powodu zwróciłem uwagę na twórcę T.O.P.Y- Gensisa.P.Orridge’a. Bardzo podobała mi się jego zdolność do interakcji z rozmaitymi zjawiskami kontrkulturowymi, absorbowania ich elementów i transformowania ich w nową jakość. P.Orridge jawił mi się tutaj , jako tańczący w iluzji Mahakala. Słyszałem sporo o jego nowatorskim podejściu do sigili i potężnym wpływie na rozwój magii chaosu,ale powiem szczerze na razie nie jestem doinformowany na ten temat w satysfakcjonujący dla siebie sposób.
Nie zamierzam kroczyć jego ścieżką, czyli ścieżką pandrogyna, zapewne ze względu na niezwykle silną pozycję Marsa w moim horoskopie. O transformacji własnej tożsamości płciowej powiedział w 1991 roku w wywiadzie dla Magazynu „King Kong”, przeprowadzonym przez Slavę Mogutina w sposób następujący:” Dla mnie był to silny motyw oderwania się od męskości, tak jak jej doświadczałem….”
Ja uważam,że ten proces weryfikacji tożsamości płciowej ,potwierdzony radykalnymi transformacjami „biociała” wynikał z faktu posiadania w kosmogramie niezwykle zrepresjonowanego Marsa(10st20min R Wagi), który zresztą w progresjach sekundarnych nieustannie retrogradował w trakcie jego życia. Wiele trudu mnie kosztowały próby zdobycia jego dokładnej godziny urodzenia ,ale nie powiodły mi się. Sądzę jednak,ponad wszelką wątpliwość,że Ascendent miał w Wodniku właśnie! Myślę,że sam jako posiadacz takiego Ascendentu ,co nieco wiem o ludziach, w jakiś sposób do mnie podobnych,że wyczówam to pokrewieństwo! Myślę,że cechuje ich „egzystencjalne podejście do egzystencji”, to znaczy oni bardzo dużą wagę przywiązują do inspirujacego ich światopoglądu i chcą zgodnie z nim żyć, realizując go w niezwykle konsekwentny i ekstremalny sposób. Zresztą we wspomnianym wywiadzie P.Orridge mówi,że czytał dzieła egzystencjalistów(np. Sartre’a),ale też imponowali mu wszyscy ci ,który jak bitnicy,czy sytuacjoniści naprawdę wcielali swe idee w życie i nie bali się ponosić nieuchronnych tego konsekwencji.
W jego wypadku nie ma wątpliwości co do bardzo wyraźnego wpływu Wodnika, bo mamy tutaj Merkurego( wywyższony w 09st49min Wodnika), Venus(03st09min Wodnika) i Jowisza(18st51 min Wodnika). Gdzie powiniem być Ascendent? Które z planet w Wodniku powinny trafiś do domu 12 a które do 1? Nawet mi nie łatwo tutaj strzelać,ale sądzę że moja intuicja jest zasadniczo bardzo dobra! Ja umieściłbym w domu 12 Venus, natomiast w 1 domu Jowisza i Merkurego,oraz Słońce (03st18min Ryb) , które bardzo kojarzy mi się z niezwykle romantyczną ideą zlania się z ukochaną osobą w jedno w wymiarze fizycznym i psychicznym. Wydaje się ,że w sposób bardzo dosłowny wziął sobie do serca zrealizowanie postulatu ,skorelowanego z Formułą FIAOF 93-„dwie płcie w jednej osobie”. Siłę energii uranicznych wspiera tutaj bardzo silny Księżyc w Byku( Byk jako 11-ta faza Księżyca i miejsce jego wywyższenia) w prawdopodobnym sekstylu do Urana (01st02 Raka). Aspekty bardzo silnie wskazują tutaj na twórcze wykorzystanie podświadomości,a jak wiemy P.Orridge był bardzo wszechstronny i realizował się i poprzez malarstwo i poezję, ekstremalny-transgresywny performance, muzykę, tworzenie przedmiotów surrealistycznych i wiele innych sfer aktywności, o czym zresztą mówi we wspomnianym wywiadzie.
Pora bym napisał wreszcie coś o sobie. Owszem,- napisałem już pokrewny esej, gdzie próbowałem odpowiedzieć sobie na pytanie :” Dlaczego thelema jest dla mnie tak atrakcyjna?”. Zagadnienia z tego zakresu warto jednak rozwijać i kontynuować, dlatego przytoczę opinię dwóch astrologów na temat swojego horoskopu,aby stanowiły rodzaj obiektywizującego zwierciadła. Opinie pochodzą sprzed ponad dwudziestu kilku lat , z okresu kiedy miał miejsce początek mojego romansu z astrologią.
Na początku roku 2001 zostałem zaproszony na rozmowę do prywatnego mieszkania Jerzego Prokopiuka. Stało się to dlatego, ponieważ napisałem do niego list inspirowany lekturą książki „Labirynty herezji”. Zadałem w nim pytanie:” Jak to możliwe,że religia tak ascetyczna , cehująca się skrajnym dualizmem akosmicznym ,jak manicheizm zintegrowała z afirmującym życie, szukającym harmonii między Jing i Jang taoizmem. Zamiast odpowiedzi listownej , otrzymałem zaproszenie, w jego efekcie zacząłem uczęszczać na spotkania „Jednorożca”, co było w moim życiu doświadczeniem absolutnie nowym. Wielu aspektów ,jeśli chodzi o interakcję z tą grupą intelektualistów pierwotnie nie rozumiałem zupełnie, ponieważ pochodzę z pustyni intelektualnej(Owszem-moja ocena rodzinnego miasta jest tutaj bardzo surowa, ale honor oddaję jednostkom, które są nielicznymi liderami aktywności intelektualnej i artystycznej w Garwolinie). Nie rozumiałem zupełnie przez długi czas,że Jerzemu przyświeca idea zgłębiania wyłącznie antropozofii i skopiowania modelu interakcji, jaka go łączyła z jego ukochanym nauczycielem Walterem. W związku z powyższym, jak i moimi ekstremalnymi napięciami i dylematami egzystencjalnymi , niemożnością skwantyfikowania mej tożsamości do łatwej formułki, jak również za sprawą mojej coraz silniejszej fascynacji Crowley’em, zaczęły gwałtownie narastać konflikty pomiędzy mną ,Jerzym i niektórym członkami grupy. Tarcia te może znakomicie wyrażać mój dialog Jerzym na temat pewnego zagadnienia , dotyczącego książki „ Nieba i piekła”, jaką mi podarował 28.X.2001 roku. Na stronie 42 w rozdziale „ Okultyzm a parapsychologia”,- Jerzy pisze, że okultyzm jako wizję świata cechują :spirytualizm, realizm,koncepcja wielopoziomowości bytu. Ja zapytałem go w sposób następujacy :” Jakiego typu realizm masz Jerzy na myśli? Czym jest w świetle takiej definicji magia chaosu?”. Jerzy odpowiedział mi z rozkosznym uśmiechem :” Patologią okultystyczną!”. Nie trzeba być zbyt bystrym, by zrozumieć ,że taka odpowiedź nie mogła mnie satysfakcjonować ,a kolejne światopoglądowe kolizje były nieuniknione, tak jak pogłębianie się mojej frustracji.
Pewnego dnia Marcin Nowak poprosił mnie o udostępnienie danych natalnych, do sporządzenia horoskopu. Tydzień później na spotkaniu „Jednorożca” wypowiedział się na jego temat w sposób następujący:” W 8 domu masz Urana!To oznacza,że interesuje cię energia! Energia w tym sensie,że lubisz absorbować w siebie różne zjawiska i niejako je w sobie przerabiać. Twoje zainteresowania wykraczają daleko poza to, na czym koncentrują swą uwagę „przeciętni zjadacze chleba”.Być może często wspominany przez ciebie chaos, jest tego przejawem. Widzę tutaj dwie opcje,-albo całkowita ,nieodwracalna destrukcja, w wyniku działania ekstremalnych energii, albo progres realizowany z trudem, poprzez wewnetrzną walkę”.
Mówiąc to i spoglądając na ten horoskop nie ukrywał swego przerażenia nim, dezaprobaty i pogardy. Nie lubiliśmy się…
Z kolei Dominik-syn Profesora Franciszka Gołembskiego powiedział o mnie tak:” Jak duża jest energia koniunkcji Mars-Uran?Olbrzymia ! Musisz uważać! Ona nieroztropnie uruchomiona, rozbudzona ,wzrośnie nagle w lawinowy sposób tak,że jej nie da się zatrzymać i ona cię zabije!” Ponadto powiedział:” Masz tą koniunkcję Marsa i Urana(23st11min Skorpiona w domu 8) w kwadraturze do Osi Ascendent-Descendent i położonej tam Venus. Oznacza to,że ludzie cię nie akceptują, ale i ty ich nie akcpetujesz i okazujesz im to! To wszkazuje na bardzo konfliktowy charakter tego horoskopu w sferze interakcji społecznych. Z drugiej strony wywierasz niebywały wpływ na ludzi i jesteś w stanie uruchamiać zjawiska o charakterze masowym.”
Co ciekawe ,tak się złożyło ,że moje zgłębianie thelemy szło w parze z zgłębianiem astrologii,prowadząc mnie do integracji i rozgrywania wojny, jaką zwiemy życiem w sposób zgodny z moją Wolą.
Wiele osób, które znają mnie od strony tożsamości Słońca w Wadze(Podkreślmy tutaj,że Waga to kiejsce upadku Słońca.) , kojarząc mnie z moją dyplomatycznością i grzecznością ,nigdy nie uwierzyłoby,że moim horoskopie planetą niezwykle silną jest Mars!I rzeczywiście moje Słońce w Wadze ,oraz koniunkcję Mars-Uran w Skorpionie łączy aspekt półkwadratury , wyrażający rysowane tutaj przeze mnie pęknięcie tożsamości. Jednak Mars w 8 domu /Mars w Skorpionie jest łowcą i ja mam tożsamość łowcy! Każdy kto mnie bliżej zna ,wie że złowiłem tyle ryb ile gwiazd na niebie! Na ludzi polować też potrafię ,zwłaszcza jeśli są to Vampiryczne Typy Kobiece! Ktoś mógłby ciągle nie dowierzać, że w moim horoskopie tak wielkie znaczenie ma Mars! Słońce w Wadze i Księżyc w Raku sprawia,że nikt chyba nie przypisuje mi tożsamości twardziela! Ja bowiem nie próbuję podwyższyć swej rangi w bójkach, realizowanych na forum knajp prowincjonalnego miasteczka! Ja inne wojny toczę, innymi metodami i wiem w imię jakich idei! Mało kto jest w stanie pojąć jak wielkie napięcie istnieje we mnie , jaka gwałtowność i jakie Wielkie Życie we mnie tkwi ! Mars to życie , krew , sperma i ruch! Czyż nie Mars jest planetą Horusa!?!
Mars w koniunkcji z Uranem na wierzchołku półkrzyża stałego w kwadraturze do Osi Asc-Dsc ,generuje olbrzymie napięcia i fakt powtarzania się w permanentnie kolejnych faz :kumulacji napięcia, ukierunkowania energii na cel i eskalacji tego napięcia/eksplozji energii. Czyż w istocie ten w nieskończoność powtarzajacy się w cykl fluktuacji energetycznych ,nie jest wcieloną autentycznie w ludzki organizm Formułą FIAOF 93?!! Ta Formuła Akumulacji Doświadczenia jest istotą thelemy ! Zamiast słuchać i rozpowszechniać mity i brednie , demonizujące postać twórcy „nurtu 93” ,polecam przeczytać rozdział „Formuła IAO” w słynnym dziele „Magija”.
Gołembski powiedział :” Ty walczysz zawsze , ze światem zewnętrznym, ale i sam ze sobą potrafisz walczyć!” Czyż walka nie jest istotą thelemy? Tak,-właśnie walka wewnętrzna ,związana z koniecznością transformacji i tą związana z „machiną wojny”, opisana w „Liber Legis”! W „Krótkich esejach o prawdzie” Mistrz Therion powiedział :” W rzeczywistości istnieje tylko jedyne działanie magiczne ,którego zalet możemy być zawsze pewni.Polega ono na podwyższaniu posiadanej przez nas energii.Powinniśmy pamiętać , aby nie rozmyślać rodzajem potrzebnej nam energii, a co gorsza nad jej celem”.
Czyż do takiego permanentnego podwyższania poziomu energii nie prowadzi nas uruchomiona Formuła Akumulacji Doświadczenia ?!! Gdzie jest jej siedlisko w moim horoskopie??? Gdzie jest jej tajemne Hadith??? W koniunkcji Marsa i Urana (23st11min Skorpiona) w 8 domu! Czyż można to wyjaśnić jaśniej i dobitniej niż to czynię teraz?!!!
Rafał Szymborski
29.11.2024



