Lasy Palmeo na Borneo

Rafał Szymborski

Trzecia co do wielkości wyspa świata -Borneo , jest pokryta Listwiennymi Lasami Palmeo.Charakterystycznym bogactwem tych lasów są różnorodne Kaliówki Dzbaneczników , zawiarające Extativny Trutlivy Pluszcz Miodowy. Nie zrażona tym faktem w Lśniącą Czerń Kaliówki wklusiła się Zmierzchnica Trupia Główka.W drugą zieloną kaliówkę (taką z czerwonym wnętrzem w czarne kropki) wklusiła się południowoamerykańska żabka drzewna o kolorivnej trutlivej skóreczce. Okazało się,że wnętrze dzbaneczników, było bramą do Czeluści Kosmosu,przerażającychniczym Bogini Kali. Jej wszechogarniające ciało Lśniącej Czerni , było wypełnione galaktykami i gwiazdami. Trupia Gówka i żabka-drzewołaz zaczęły coraz szybciej się przemieszczać  ,osiągając prędkość światła, jakby były przyciągane potężnym polem grawitacyjnym Czarnej Dziury w sercu Galaktyki M31 ,znanej jako Andromeda. Tam zmierzając ku czarnej dziurze stały się jednością ,w postaci jarząco-czerwonego punktu samoświadomości Hadith.

Samoświadomość  ujrzała,że we wnętrzu czarnej dziury dysk akrecyjny ma kształt Czarnego Sześciokąta , takiego jaki występuje w czerwonych tulipanach. Wciągnięty w rotacyjną virillę czerwony punkt Hadith ,stał się płatkami tulipana ,rotującymi extativnie wokół tego sześciokąta. Wtedy nastąpiła eksplozja ,podobna do blasku Super Nowej SN 1885.Oto punkt świadomości został zassany przez rdzeń Czarnej Dziury , przyspieszony do prędkości światła i powrócił  z powrotem do znanej nam zewnętrzności czaso-przestrzenej.Podążył nad łąkami śladem wyznaczonym kiedyś przez Zmierzchnicę Trupią Główkę. Stał się sunącą nad łąkami i polami jarząco-błyskająco -cytrynowo-seledynową Pieczarą UFOry. UFOra zawisła oknem , do którego wpadało światło Księżyca w pełni, oraz jej własne światło. Swą nieziemską energią doprowadzała powietrze do ozonowego wrzenia. Ta pulsacja była tak extativna,że wręcz oszołomiła Magnolijny Umysł ,który leżał wkluszony w Magnolijną Skóreczkę na śliżdziutkiej kołdruni o barwie extativno-czerwonej.

Zdawało się ,że ta pulsacyjna UFOra jest Transcendentną Meduzą,pulsującą cytrynowo-seledynowym światłem, a Blanszetta Baldachimu jej Pieczary , błyskająca wijącą się kipielą piorunowych macek ,zakończonych skorpionicznymi strzałeczkami doprowadzi do explozji nuklearnej wnętrza czaszki.Ta explozja byłaby wszechogarniającą bezgraniczną rozkoszą.

Wizja UFOrnej Meduzy tak oszołomiła Magnolijny Umysł ,że nie mógł on dokonać rozróżnienia pomiędzy tym transcendentnym źródłem energii pulsującej za oknem,a Glążurą Kloszyka ,zwisającego pod sufitem.Powietrze było wypełnione explozywnym wrzeniem kosmicznej energii i wydawało dźwięk podobny do dzwonkowego meduznego grzmotu.

Żarówka w kloszyku zdawała się być na przemian zwykłą żarówką ,by potem stać się rotującym w extativnym tempie , wprowadzającym umysł w extazę Czarnym Lśniącym Sześciokątem.Jakie to niesamowite,że światło może być czarne!!! W Sześciokącie Lśniącej Czerni jest to jednak możliwe! I teraz natężenie energii wywołało gwałtowny przeskok transowy a Magnolijny Umysł,który znalazł się we wnętrzu swej własnej rozświetlonej czaszki,ogarnięty extazą fal Alpha,Theta i Synchro-theta. Wnętrze czaszki okazało się być meduznym statkiem UFOry ,wiszącym za oknem.Nie było różnicy pomiędzy przestrzenią zewnętrzną a wewnętrzną!Wszystko było wypełnione Boską Extazą Oceanu Świadomości.

Magnolijność ujrzała ,że w samym centrum UFOry leży zwinięta beżivno-pomarańczivna Anakonda. Jej widok dodał jeszcze dodatkowy strumień w spektrum extativnych,promieniujących i falujących energii.Doświadczywszy lewitacji Magnolijność zaczęła przeżywać uczucie bycia oplataną przez potężną Anakondę ,przesuwającą się po jej skóreczce.Dotykając  rozwidlonym języczkiem w kolorze Czarnego Tulipana paznokiećka u jej stopy,zaczęła ją powolutku,ale stanowczo oplatać.

Było to ,oświadczenie niezwykłej grozy, kontaktu ze zwierzęciem , które może pożreć człowieka ,ale i nieziemska przyjemność przesuwania się po Magnolijnej Skóreczce  śliżdziutkich łuseczek.Doświadczenie  masy żywego ciężaru splotów , który przesuwa się ku Kaliówce Bioderek i Krawędziom Tulipana , by opleść talię, zmierzając ku piersiom, dotykając rozwidlonym języczkiem ich centrum, niczym kiedyś Zmierzchnica Trupia Główka swymi czułeczkami, dotykała Magnolijnych Plecków. I dalej zmierza Anakonda, ku Olszurkowej Szyjce , wsadza gumeczkowo koniuszki swego Języka Lśniącej Czerni do Tulipanowej Krawędzi Usteniek ,potem dziureczek od nosa .Przesuwa się po Magnolijnym Policzku ,odgarnia Lśniącą Czerń Włosów i teraz idzie po kręgosłupiku ku Magnolijnej Krawędzi Największego Cudu Nieba i Ziemii…. I wtedy ta groza przyjemności na krawędzi Czaszek i Śmierci ,staje się extazą tak potężną,że aż trudno ją udźwignąć!Istnieje tylko niezmierzona radość i rozkosz!

Magnolijna Istota w tej właśnie sekundzie zmieniła się w Kwiat Lotosu na szczycie spirilli ,skręconej w spirillę beżivno-pomarańczivnej Anakondy. W wyniku kulminacji tej extazy ,nieskończonej radości Anakonda i Lotos stały się jarzącym światłem explozji Super Nowej SN 1885.Explozja ta była tak potężna,że aż zadrżał system gwiazdy znanej,jako Syriusz.Explozja ta zdawałą się być Kosmiczną Pełnią Samoświadomości.

Poznaj swój horoskop!